Ten artykuł to uzupełnienie filmiku, który ukazał się na Instagramie. Poniżej zamieszczam link. Zdecydowałam się na podsumowanie w temacie preparatów leczenia miejscowego, patrząc na dodatkowe pytania w komentarzach.

https://www.instagram.com/tv/B_qCATCIQhQ/?hl=pl

Wymaga podkreślenia…

Zakażenie wirusem mięczaka zakaźnego w dużej liczbie przypadków jest infekcją samoograniczającą się. W praktyce oznacza to, że dziecko może samo ją zwalczyć z tzw. „czasem” , w którym nabiera odporności w stosunku do tego „szkodnika”. Wydolność układu odpornościowego jest tutaj bardzo ważna. Moim zdaniem nie możemy „wrzucić” wszystkich dzieci do jednego worka z napisem ” nie leczymy”. Samowyleczenie jest możliwe, ale jest to regułą. Każdy przypadek wypada indywidualnie ocenić i zdecydować czy leczenie, które ma przyśpieszyć likwidację AKTUALNYCH zmian ma sens.

Gdy rodzice zgłaszają się z dzieckiem i pada diagnoza „Mięczak zakaźny” zawsze na początku im mówię, o tym naszym dłuuuuugim okresie wylęgania – czasem aż do 6 miesięcy! Przygotowuje ich na możliwość systematycznego pojawiania się nowych zmian przez dość długi czas.

To nie miał być obszerny materiał ( większość możecie posłuchać w DermoGadce), także przejdźmy do meritum. Jeśli już decydujemy się na leczenie miejscowe bo np. dziecko jest małe, zmiany są liczne i rozsiane, dziecko ciągle je rozdrapuje itd. to mając kilka preparatów do wyboru – CEL ich działania jest JEDEN – wywołać zaczerwienienie – wywołać stan zapalny, który ma wyleczyć skórę, który ma zlikwidować zmiany.

Preparaty – „to ma drażnić”

Grudka, którą widzimy na skórze to „upakowane wirusy” w postaci tzw. ciałek mięczakowych, które są chronione specjalną otoczką. To właśnie ona jest zasłoną, dzięki której układ odpornościowy NIE WIDZI zainfekowanych wirusem komórek – czyli nie może ich skutecznie usunąć ( a jeszcze taki niedojrzały system immunologiczny naszych maluchów to już w ogóle nic nie rozpoznaje). I teraz wkraczają one – związki drażniące – muszą usunąć tę zewnętrzną powłokę i zdemaskować kryjówkę cząsteczek wirusa. Wtedy komórki układu odpornościowego będą wiedziały z kim walczyć.

Roztwór wodorotlenku potasu ( KOH) – 5 -10%

Najpowszechniej stosowany związek. Osobiście mam z nim dobre doświadczenie w temacie leczenia mięczaka. Zarejestrowany jest u dzieci od 2 roku życia, ale badania pokazują, że może być zastosowany z sukcesem również w młodszej grupie wiekowej. Nakładamy bezpośrednio na grudki 2 razy w ciągu dnia aż do pojawienia się charakterystycznego zaczerwienienia na obrzeżach „mięczakowej” grudki. „Czerwone” to znak dla nas, że preparat należy odstawić, bo udało nam się „przyciągnąć uwagę” układu immunologicznego. Zaczerwienienie powinno się utrzymywać min. 12 h aby uznać je za „to” pożądane.

Terapia w założeniu ma doprowadzić do bezbolesnego stanu zapalnego. Dyskomfort, ból w czasie aplikacji związku jest sygnałem, że terapię należy przerwać lub zmodyfikować. Zazwyczaj gdy „boli” to jesteśmy z naszym lekiem za głęboko.

Świadomie odstaw na półkę – wysoko!

Pamiętajmy, że te związki mają drażnić – ale tylko w konkretnym, korzystnym dla nas stopniu, w określonym czasie, aby uniknąć efektów ubocznych. Bardzo ważne, aby NIE STOSOWAĆ na błony śluzowe, w okolicach oczu i na uszkodzoną skórę. Zawsze świadomie, zaraz po aplikacji schowaj preparat, aby dziecko nie miało do niego dostępu. Przypadkowe wypicie?! nie żołądek jest naszym celem!

Preparaty handlowe: Solphadermol płyn – 5% roztwór, w Niemczech odpowiednikiem jest InfectoDdell, wyższe stężenie – 10% KOH zawiera Molusk.

Inne związki – metod prób, metody u starszych

Zakażenie mięczakiem zakaźnym obserwujemy również u młodych dorosłych. Co więcej, zakażenie to może przenosić się drogą płciową, dlatego też w tej grupie często obserwuje się zmiany w tej okolicy. Tutaj zastosowanie znajduje Imikwimod, który jest lekiem z wyboru u osób powyżej 18 roku życia.

Jak mówiłam w filmiku, mięczak wcale takim mięczakiem nie jest i często trudno się go pozbyć. Dobry efekt leczniczy mogą pokazać związki takie jak:

  • 12% kwas salicylowy w formie żelu
  • 10 % nadtlenek benzoilu
  • Tretynoina w kremie

Związki te jednak u osób starszych – nie u dzieci.

Jeśli uznasz treść za wartościową, przydatną Twoim znajomym – udostępnij! To będzie dla mnie kolejny znak i motywacja do działania!

Scroll to Top