Aktualnie namierzam dostępne dane na temat roli naszej diety, sposobu odżywiania w rozwoju zmian trądzikowych.
Powiem Wam, że im bardziej zgłębiam temat to dochodzę do wniosku, że o samym związku produktów żywnościowych z trądzikiem można by już małą książkę napisać. O czym to świadczy?
Po pierwsze o tym, że w większości to tylko hipotezy, że do tej pory w przeglądach badań z lat 2004, 2005, 2007 nie sprecyzowano związku konkretnego produktu z patofizjologią tej jednostki chorobowej. Starsze badania, opierają się na mało liczebnych grupach badawczych, pochodzą sprzed około 30 lat. Inne z kolei opierają się na subiektywnej ocenie badanych przy braku obiektywnych narzędzi do oceny zmian trądzikowych po określonej interwencji czyli np. zaprzestaniu spożywania nabiału.
Czy wobec tego należy ten trop porzucić?
” Let food be your medicine and let medicine be your food” – Pozwól jedzeniu być Twoim lekarstwem oraz pozwól lekarstwu być Twoim jedzeniem ( dosłownie tłumacząc)
Słowa te wypowiedział lekarz grecki, prekursor współczesnej medycyny, Hipokrates. Jako racjonalista, zauważył związek między funkcjonowaniem naszego organizmu, a tym wkładamy sobie na talerz. Nasz organizm składa się z związków organicznych i nieorganicznych, jedne wytwarzamy sobie sami, inne musimy dostarczać z pożywieniem. Niedożywienie jest przyczyną licznych chorób. Ilość i jakość spożywanego pokarmu determinuje nasze zdrowie w wymiarze długoterminowym i to jest fakt. Ta teza nie potrzebuje badań, to jest oczywistość.
Jako lekarz posiadając wiedzę na temat funkcjonowania organizmu wiem, że dieta ma wpływ na powstawanie chorób autoimmunologicznych, alergicznych czy też wielu internistycznych. Weźmy chociaż dla przykładu proces powstawania cukrzycy typu 2, marskości wątroby wywołanej przewlekłym spożywaniem alkoholu czy też rozwoju próchnicy. Aktualnie powstają coraz to nowe hipotezy i związane z nimi badania na temat roli diety w rozwoju choroby Hashimoto.
Dlaczego więc nie trądzik??!
Zacznijmy od patomechanizmu! Pomysły? Wskazówki? Znajdziemy nić porozumienia między trądzikiem a skinfood?
Wiadomo, że trądzik to schorzenie jednostki włosowo – łojowej. Nadmierne rogowacenie komórek mieszka włosowego w połączeniu z nadprodukcją sebum i namnażaniem bakterii daje w efekcie zaczopowane ujście mieszka włosowego i stan zapalny – na skórze mamy PRYSZCZ!
Skupmy się na dwóch pojęciach: STAN ZAPALNY I SEBUM
Procesy zapalne w naszym organizmie mają dwie twarze. OSTRĄ czyli tę ostrzegawczą, dobrą, sygnalizującą, że „coś” jest nie tak i trzeba działać, pobudzać hormony stresu, aby ponownie przywrócić równowagę. PRZEWLEKŁĄ czyli tę złą, niszczącą, destrukcyjną, często oporną na leczenie. Do czego ja właściwie zmierzam?
„Ano” do tego, że w powstawaniu zapalenia, zarówno ostrego jak i przewlekłego biorą udział przekaźniki, hormony. Takiej samej budowy cząsteczki są odpowiedzialne w równej mierze za wyciszanie tego zjawiska. Często podstawą budulcową tej „armii” są składniki pochodzące z pokarmu, z tego co serwujemy sobie na talerz. Ta zależność i wiedza na temat roli stanu zapalnego w rozwoju zmian trądzikowych pozwala na postawienie hipotezy, że dieta ma wpływ na kondycję naszej skóry. I chociaż nie możemy dokładnie stwierdzić, że np. ser żółty u każdego wywoła trądzik, to z całą pewnością jest pewna grupa substancji odżywczych , która ma wpływ na PRZEBIEG I NASILENIE naszych niechcianych „pryszczy”.
Powołam się dodatkowo na sebum. Praca naszych gruczołów łojowych jest regulowana przez hormony. Równowaga hormonalna podlega działaniu czynników zewnętrznych. Glikemia, poziom cukru we krwi pełni znaczącą rolę w integracji wielu osi hormonalnych, kaskad wzajemnie się przeplatających.
„Western diet” i „No – Western diet”
Podchodząc do tematu z humorem można by powiedzieć, że obecnie mamy do czynienia z dietą cywilizacji zachodniej i reszty świata:)
Zachód i Wschód w dużym uproszczeniu bardzo różnią się pod względem stosunku kwasów OMEGA – 6 do OMEGA -3.
Zachód: 10:1 – 20:1
Prawidłowy stosunek powinien wynosić 3:1 – 2:1
Zbyt duża przewaga Kwasów Omega – 6 jest niekorzystna ze względu na wzrost prekursorów czynników działających – PROZAPALNIE
Typowa dieta zachodnia, bogata w cukry proste, żywność wysoko przetworzoną, jedzenie śmieciowe, o wysokim indeksie glikemicznym w istotny i do tego niekorzystny sposób wpływa na wygląd naszej skóry oraz zdrowie całego organizmu.
W okolicach Indonezji, na małej wyspie Kativa na Pacyfiku, żyje populacja około 2000 osób. Lekarz rodzinny, dr. Staffan Lindeberg pochodzący ze Szwecji szczególną uwagę w swojej praktyce lekarskie poświęcał ewolucji żywienia i jej wpływu na rozwój i zmianę profilu chorób męczących aktualnie ludzkość. Wyniki jego badań na Kativa były zaskakujące, żeby nie powiedzieć szokujące. W populacji około 1200 osób w wieku do 25 lat, nie stwierdził żadnych oznak trądziku, żadnych zmian zapalnych oraz blizn. Interesujące może być również to, że biorąc pod uwagę całą populację, praktycznie nie występowały w takie choroby jak NADCIŚNIENIE TĘTNICZE, CUKRZYCA ORAZ DEMENCJA.
Pozostaje odpowiedzieć sobie na pytanie, czym to jest spowodowane?
Dr. Lindeberg odniósł swoją hipotezę do profilu dietetycznego, który diametralnie się różnił, biorąc pod uwagę populację amerykańską i „wyspową”
Różnice w żywieniu w głównej mierze były spowodowane stopniem wpływu wynalazków cywilizacji zachodniej na tamte regiony świata. Wynalazki, takie jak biały cukier, tłuszcze utwardzane, MOM ( mięso oddzielane mechanicznie) często na zachodzie spożywany alkohol na małej wyspie nie znalazły racji bytu. Niewielki wpływ kultury zachodniej determinuje styl życia tamtejszej ludności. Spożycie ryb, świeżych owoców, tłuszczy pochodzących gównie z miąższu kokosa, minimalne spożycie kawy, czerwonego mięsa czy przetworzonej pszenicy BYĆ MOŻE są odpowiedzialne za różny profil zdrowotny, Badań, które potwierdzały by to w 100% jest narazie bardzo mała ilość.
Wybierając racjonalny tok myślenia, skłaniam się ku prawdziwości tej hipotetycznej przyczyny. Dzisiaj wiemy, że dieta o wysokim indeksie glikemicznym sprzyja powstawaniu w długoterminowym wymiarze otyłości, co za tym idzie w pewnych przypadkach cukrzycy typu II. Badania na szkieletach ludzkich, które pochodzą sprzed „epoki cukrowej” praktycznie nie mają oznak zmian próchniczych na zębach. Tak, tak.. Nasz zachodni sposób żywienia, styl życia „fastfood” sprzyja tworzeniu się chorób cywilizacyjnych. Uważam, że zmiany trądzikowe, szczególnie u osób po 21 roku życia można zaklasyfikować również do zbioru efektów rozwoju cywilizacji. W naszej diecie zbyt dużo kwasów omega – 6, zbyt dużo czynników zakwaszających organizm. Efekty widzimy na skórze, widzimy być może w permanentnym zmęczeniu.
Dietetyka, ale taka prawdziwa, uczciwa, to bardzo ważna gałąź medycznie pokrewna. W szukaniu przyczyn chorób, nie tylko skórnych w wywiadzie zawsze powinno znaleźć się pytanie o to co spożywamy. Być może niewielkie, ale systematyczne zmiany na naszym talerzu wprowadzą duże zmiany w naszym samopoczuciu.
c.d…..